Pełna oferta marki Zandona SPRAWDŹ
X
Koszyk 0

Brak produktów

Dostawa:  Do ustalenia

0,00 € Razem

Realizuj zamówienie

Kontynuuj zakupy Idź do koszyka

Skoki przez przeszkody cz. 3

Opublikowano : 2016-03-14 19:19:12 Kategorie : Poradniki Rss feed

Skoki przez przeszkody - co zrobić z koniem, który... cz. III źródło tła: leonierobertsphotography.wordpress.com

Jest wiele przyczyn, dla których koń nie chce przeskoczyć przeszkody, o czym wspomnieliśmy już w poprzednich dwóch artykułach TUTAJ i TUTAJ. Efektywny jeździec potrafi zidentyfikować, co jest źródłem takiej sytuacji i jak to zmienić. Aby każdy mógł stać się takim jeźdźcem, spróbujemy się przyjrzeć kilku kolejnym, najbardziej powszechnym końskim "problemom", przejawiającym się podczas skoków. Postaramy się przedstawić Wam rozwiązania, jak zmienić taką nieprzyjemną (zarówno dla jeźdźca, jak i konia) sytuację.

Dzisiaj omówimy przypadki, gdy:

1. Koń z każdą przeszkodą, coraz mocniej ciągnie.

2. Zwierzę zachowuje się niepoprawnie po skoku (m.in wierzga).

3. Koń zadziera głowę.

4. Koń zbyt wolno unosi przednie/tylne nogi podczas skoku.

5. Koń płasko skacze.

Poszukujesz ogólnych informacji o tej dyscyplinie jeździeckiej? Tutaj wyjaśniamy czym są skoki przez przeszkody.


 Koń z każdą przeszkodą, coraz mocniej ciągnie

Przyczyny:

Często konie o silnym temperamencie łatwiej ulegają emocjom i "rozkręcają się", najeżdżając na przeszkody. Z każdym skokiem idą coraz mocniej i coraz ciężej nad nimi zapanować. Przyczyną jest ich osobowość, ale także nierzadko brak egzekwowania przestrzegania obowiązujących zasad od konia, a więc niewystarczające umiejętności jeźdźca, który pozwala na takie zachowanie.

Koń z każdą przeszkodą coraz mocniej ciągnie Autor zdjęcia: Rob Lith | CC BY

Rozwiązanie problemu:

Naszym celem powinno stać się nauczenie konia koncentracji na skokach, a także naszych poleceniach. Poniżej przedstawimy Wam ćwiczenie, które pomogą Wam w "opanowaniu" koni, które szczególnie mocno wykazują nadmiar siły i energii, często próbując to wykorzystać przeciwko swemu jeźdźcowi.

Sklep jeździecki Equishop

Uwaga!

Pamiętajmy jednak, że koń, który ciągnie nie mogąc powstrzymać swojej energii to jeden przypadek, a ten, który robi "piątą nogę" w swoim pysku i uwiesza się na wędzidle to zupełnie inna sprawa. My w dzisiejszym artykule omawiamy tylko pierwszą z tych sytuacji.

Ćwiczenie: regulowanie tempa na kołach

  1. Ustawiamy linię gimnastyczną, składającą się z dwóch przeszkód np. stacjonat o średniej wysokości (60-70 cm) w odległości 3 lub 4 foule. Przeszkody umiejscawiamy tak, by po skoczeniu drugiej z nich móc wylądować w narożniku.
  2. Skaczemy linię z galopu.
  3. Tuż po drugiej przeszkodzie, jadąc wciąż galopem, wjeżdżamy na woltę, wykonując ją najlepiej we wspomnianym narożniku. Pozostajemy na wolcie aż koń się uspokoi i przejdzie do odpowiadającego nam tempa w galopie.

Dlaczego trzymamy konia na wolcie? Ponieważ zależy nam na tym, by koń zrozumiał, że będziemy go trzymać na kole tak długo, aż nie przestanie pędzić i zacznie wreszcie "słuchać" naszych sygnałów. Jednym koniom wystarczy kilka kół, a innym kilkanaście. Pamiętajmy jednak, że nie możemy pozwolić koniowi na samodzielne przejście do kłusa - to my decydujemy kiedy ma się to stać. Do tego czasu cały czas utrzymujemy impuls w galopie.

Kiedy koń wreszcie "odpuści" i zacznie reagować na nasze sygnały, pozostając w spokojnym równym galopie, możemy przejść do kłusa, a nawet stępa. Warto go od razu poklepać bądź pogłaskać, by wiedział, że jesteśmy z niego zadowoleni.

regulowanie tempa na kołach1 Odległość między przeszkodami - 3 lub 4 foule

Ćwiczenie to warto wykonać kilka razy. Za każdym razem nagradzając konia odpoczynkiem i poklepaniem po osiągnięciu oczekiwanej reakcji konia. Pamiętajmy także, że bardzo ważne w tym ćwiczeniu jest utrzymanie równego koła. Jakiej wielkości powinno być koło? To zależy od naszego konia - dopasujmy je do jego możliwości, ale tak by nie zginać go mocno i by nie kładł się na bok, pędząc dzikim galopem po malusieńkiej wolcie. Zgięcie konia powinno być takie, by zapobiegało usztywnianiu i blokowaniu karku oraz szczęki zwierzęcia. Nie wolno nam też szarpać czy "piłować", pociągając naprzemiennie za lewą i prawą wodzę, tym samym okazując swoją złość. Uzbrojmy się w cierpliwość, nie hamując go na siłę, a jedynie pilnując, by szedł po określonej przez nas trasie (po wolcie) i poruszał się wybranym chodem (galopem). Koń zrezygnuje z walki, jeśli zobaczy, że nie dzieje mu się krzywda i chętnie zacznie współpracować, by przestać kręcić się wciąż po wolcie.


Wierzganie i inne pomysły po skoku

Przyczyny:

  1. Jeśli mamy do czynienia z młodym koniem, musimy się z tym pogodzić, że często uważają one skoki za coś przezabawnego i podniecającego. Nie umieją powstrzymać swoich emocji, których dają upust w formie kozłowania, brykania i innych rewolucji.
  2. Jeśli jeździsz na doświadczonym koniu - być może to właśnie jego sposób na pozbycie się jeźdźca z grzbietu, który od kiedy zaczął praktykować, zawsze działał. Tym samym chronił go przed koniecznością skakania, którego nie polubił.
koń wierzga po skoku źródło: hoofease.com

Rozwiązanie problemu:

  • W przypadku młodego konia, nie próbujmy karać go za jego zachowanie. Jeśli mamy odpowiednią równowagę wierzganie czy brykanie może być denerwujące, ale nie grozi nam niczym poważnym. Starajmy się po skoku nie zwracać na niego uwagi, pilnując by wciąż podążał w wybranym przez nas kierunku. Koń w końcu z tego wyrośnie. Póki jednak się to nie wydarzy warto zajmować jego uwagę, by odwieść go od tego typu reakcji.
  • Jeśli napotkamy konia, który ewidentnie sprzeciwia się naszej kontroli i cały czas próbuje się nas pozbyć, również nie warto go karcić, a nakazać mu jazdę trochę żywszym tempem i po określonej przez nas trasie. Świetnie sprawdza się tu poprzednie ćwiczenie: regulowanie tempa na kołach, które można zastosować także wobec młodych koni.
  • Pamiętajmy, że warto stosować dosiad asekuracyjny - to znaczy: nogi nieco przesunięte do przodu w kierunku łopatek konia, mocne oparcie na strzemieniu oraz na bokach konia, a tułowie lekko odchylone w tył od pionu. Taki dosiad pomoże nam bez szwanku wyjść z opresji.
  • Dobrze sprawdza się także wprowadzanie częstych przejść galop - kłus - stęp - kłus - galop, bądź jazda po skoku na wolcie z pojedynczym drągiem. Tego typu zadania wymuszą jego wzmożoną koncentrację po oddanym skoku.

Zadzieranie głowy

Przyczyny:

Istnieje mała grupa koni, która nosi głowę wysoko, ponieważ jest to uwarunkowane ich rasą oraz specyficzną budową. Jednak zdecydowana większość przejawia w ten sposób napięcie i towarzyszące mu usztywnienie.

Skoki z zadartą głową źródło: ecoequine-wordpress-com

Rozwiązanie problemu:

  • Jeśli koń przejawia takie zachowanie nie tylko podczas skoków - trzeba będzie wrócić z nim do podstaw ujeżdżeniowych, odpuszczając sobie skoki na jakiś czas. Praca z takim koniem wymaga oddzielnego artykułu, więc pokrótce powiemy, że warto pracować z takim zwierzęciem na lonży, na woltach, m. in ćwicząc "żucie z ręki", dążąc do pełnego rozluźnienia konia podczas treningu, a tym samym opuszczenia głowy i wydłużenia szyi, uwypuklenia mięśni grzbietu. Jeśli koń kiedyś nie miał takiego problemu, a pojawił się on dopiero od niedawna bądź od kiedy my zaczęliśmy na nim jeździć, warto poprosić o pomoc doświadczonego instruktora. Dzięki niemu dowiemy się czy to my i nasze postępowanie jesteśmy przyczyną problemu czy np. źle dopasowane siodło naszego wierzchowca.
  • Jeśli nasz koń jedynie podczas skoków, jadąc pomiędzy przeszkodami zadziera głowę, nie warto stosować patentów (np. martwego wytoka czy czarnej wodzy), ponieważ przyniesie to jedynie chwilowy efekt i nie zagwarantuje nam, że problem zniknie. W takiej sytuacji inwestujmy w ćwiczenia rozluźniające np. kłusując na cavaletti oddawajmy koniowi wodzę, by mógł opuścić głowę.

Poniżej proponujemy Wam także kilka innych ćwiczeń, które mogą przynieść pożądany efekt.

Ćwiczenie: drąg przed i za przeszkodą

  1. Ustawiamy małą stacjonatę (40 - 50 cm) i kładziemy przed nią drąg na kłus (2,10 - 2,5 m od stacjonaty). Za przeszkodą umieszczamy jeden drąg na koziołkach (lub innym podwyższeniu) w odległości 2,85 - 3,30 m od stacjonaty.
  2. Najeżdżamy kłusem, starając się pilnować, by ćwiczenie było rozpoczęte i zakończone takim samym tempem.
  3. Podczas skoku koń powinien skupiać się na drągu znajdującym się za stacjonatą, co wpłynie na to, że obniży głowę i szyję, by ją dostrzec.

Ćwiczenie: szereg z drągami pomiędzy przeszkodami

Omawialiśmy już to ćwiczenie w artykule o gimnastyce skokowej (gdzie znajdziecie też parę innych ciekawych zadań). Jest ono dużo trudniejsze niż poprzednie, ale przynosi pożądane efekty, jeśli jest przeprowadzone prawidłowo.

szereg z drągami pomiędzy przeszkodami1

Powyższy rodzaj ćwiczenia wymaga od konia ciągłej koncentracji i uwagi. Zwierzę przez cały czas musi zwracać uwagę na to, gdzie stawia kopyta w kolejnym kroku. Ustawienie takiego szeregu nie jest łatwe, ponieważ odległości muszą idealnie pasować naszemu koniowi. Warto więc zacząć od krótkiego szeregu z niskimi przeszkodami (30-50cm). W miarę upływu czasu, gdy koń poczuje się pewniej podczas treningu, możemy dostawić kolejne człony szeregu. Dobrze zrównoważony wierzchowiec potrafi wykonać powyższe ćwiczenie bez przyspieszania, zwalniania, utraty rytmu czy impulsu.


Koń zbyt wolno unosi przednie/tylne nogi podczas skoku

Przyczyny:

Ten problem dotyka głównie młodych koni. Wiele z nich jest początkowo tak zaabsorbowanych np. samą pracą i pozycją swoich przednich nóg, że zapomina o odpowiednim odbiciu się tylnymi kończynami i ich "złożeniu" na czas skoku :) Zdarzają się też odwrotne przypadki, które nie nadążają z pracą przednich nóg, przez co nierzadko zrzucają drągi.

Koń zbyt wolno unosi przednietylne nogi podczas skoku Autor zdjęcia: Kathryn Adams | CC BY

Rozwiązanie problemu:

W rozwiązaniu tego problemu pomaga głównie czas, oczywiście spędzony na treningach. Młody koń z biegiem czasu "ogarnie" wszystkie kończyny :) By jednak przyspieszyć ten czas i pomóc mu uporać się z tym problemem, wyrabiając odpowiednie reakcje, warto spróbować ćwiczeń, które opisujemy poniżej.

Ćwiczenie: linia skok-wyskok

  1. Pracę warto rozpocząć od wspomnianego wyżej ćwiczenia: drąg przed i za przeszkodą. Dzięki temu koń oswoi się z takim ustawieniem i po kilku skokach, koziołek będzie można zastąpić kolejną stacjonatą w odległości 3,00 - 3,50 m (skok-wyskok).
  2. Gdy tylko koń oswoi się z ustawieniem dwóch stacjonat, będzie można dokładać kolejne elementy, aż do nawet 5 przeszkód w linii. Ważne by między nimi był taki sam dystans i by wszystkie miały tę samą wysokość. Regularność jest potrzebna, jeśli chcemy by nasz koń skupiał się jedynie na technice swego skoku.
  3. Na ustawienie najeżdżamy kłusem - rytmicznym i rozluźnionym.
  4. Przeszkody muszą być niskie (30-50 cm).

linia skok-wyskok1

Ćwiczenie: linia na jedno foule

  1. Ustawiamy linię 4-6 niskich stacjonat (30-50 cm) w odległości 6,00 - 6,50 m (jedno foule).
  2. Przed każdą stacjonatą układamy drąg-wskazówkę w odległości 60 cm od przeszkody.

Drągi-wskazówki ułożone lekko przed przeszkodą zmuszają konia do przesunięcia ciężkości do tyłu, a tym samym szybszego unoszenia przednich kończyn w skoku.

linia jedno foule1


Płaskie skoki

Przyczyny:

Konie, które nie pracują swoim grzbietem, płasko skaczą. Polegają one jedynie na szybkości zginania przednich nóg. Przyczyn takiej sytuacji jest wiele: m.in. usztywnienie konia i brak rozluźnienia, przeszłość wyścigowa itd.

koń płasko skacze Autor zdjęcia: bambe1964 | CC BY

Rozwiązanie problemu:

Naszym celem powinno stać się zmuszenie konia, by  zwiększył pracę mięśni grzbietu podczas skoku i nauczył się baskilować. Co to jest baskilowanie? To układanie w łuk ciała konia podczas skoku - wygięcia kręgosłupa na całej długości od potylicy aż do ogona. Prawidłowy baskil objawia się tym, że odległość odbicia przed przeszkodą jest równa odległości lądowania za nią. Zwiększa on wydajność skoku, gdyż zwierzę używa wtedy całej swojej muskulatury.

Baskilowanie konia Baskilowanie konia, źródło: vk.com

Poniżej przedstawiamy jedno z ćwiczeń, które pomogą Wam w poprawieniu jakości skoku konia.

Ćwiczenie: podwójna koperta z drągami

  1. Ustawiamy dwie koperty blisko siebie, ale pozostawiając odległość przynajmniej 15 cm między nimi (by drągi mogły spadać i nie były blokowane). Wysokość kopert na środku niech sięga ok. 50 cm, przy czym wyższe końce drągów każdej z kopert niech znajdują się dosyć wysoko. Takie ustawienie, jak okser, wymusi skok na szerokość i wysokość a dodatkowo wymaga skoku w jednym miejscu.
  2. Drąg za i przed przeszkodą ustawiamy w tej samej odległości - 2,50 - 2,80 m.
  3. Najeżdżamy z kłusa wolnym tempem w obu kierunkach.
  4. W miarę upływu czasu i ilości oddawanych skoków, prosimy pomocnika, by poszerzył przeszkodę o ok. 10 cm. Nie zmieniamy jednak położenia drągów na ziemi. Stopniowo może podnosić także końce drągów, tworzących koperty - warto, by nie siedziały mocno w kłódkach, ale były na ich krawędzi. Dlaczego? Ponieważ koń ma się nauczyć, że dotknięty drąg zawsze spada. Zbyt mocno zablokowane drągi mogły by nawet spowodować upadek konia, a przecież nie to jest naszym celem :)
  5. Jeśli nasz koń opanuje to ćwiczenie do perfekcji, możemy mu je utrudnić, zastępując drągi na ziemi koziołkami.

podwójna koperta z drągami1

To ćwiczenie nauczy konia, że powinien wykonywać każdy skok przez środek przeszkody, starając się nie strącić drągów i wyginając całe ciało w łuk w skoku.

Uwaga!

Pamiętajmy, by nie przemęczać konia zbyt dużą powtórzeń i zbyt dużą trudnością zadania, poszerzając i podwyższając przeszkodę zbyt mocno i to podczas jednej jazdy.


 Najważniejsze zasady dotyczące eliminacji błędów konia podczas skoków:

  1. Nie skaczemy całego parkouru. Powtarzanie ćwiczenia na jednej przeszkodzie (stacjonata lub koperta) o niedużej wysokości (40-50 cm), pozwoli na eliminację błędów.
  2. Nie liczymy na to, że uda się naprawić błędy podczas jednego treningu. Zazwyczaj nieprawidłowe zachowanie u konia weszło mu już w nawyk. Musimy więc uzbroić się w cierpliwość i przygotować na to, że „oduczanie” go i nauczanie nowego „wzoru zachowań” podczas skoku, może zająć bardzo dużo czasu (nawet rok). Wszystko zależy od tego, jak mocno dana reakcja została zakorzeniona w zwierzęciu.
  3. Warto zastanowić się, czy sami nie jesteśmy przyczyną błędów konia. Jeśli brakuje nam równowagi, nie potrafimy podążać ciałem za koniem i „oddawać” mu ręki w skoku, mijemy świadomość, że każdy skok z nami na grzbiecie nie jest dla konia miłym doświadczeniem. Warto popracować najpierw nad sobą, najlepiej z trenerem i na koniu-profesorze (doświadczonym), który wybaczy nam pomyłki i niedociągnięcia.
  4. Jeśli mamy problemy z koniem podczas skoków, często przyczyna leży w braku solidnych podstaw ujeżdżeniowych i zaufania wobec jeźdźca. Jeśli ominiemy pewne elementy wyszkolenia, wcześniej czy później i tak będzie trzeba do nich wrócić. Nie warto więc tracić czasu na ponowne szkolenie od podstaw. Starajmy się szkolić konia krok po kroku, bez przyspieszania kolejnych etapów nauki.

Pamiętajmy też, że podstawą podczas skoków jest zawsze kask. Warto więc zainwestować w taki dobrej jakości, który przejmie na siebie siłę uderzenia, mający odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa i spełniający normy europejskie. Warto również zainwestować porządną kamizelkę, która uchroni nas przed poważnymi urazami podczas upadków.

Mamy nadzieję, że nasze wskazówki okażą się Wam pomocne!

Powiązane wpisy